Są dwa rodzaje blogów piszących dobrze o marihuanie. Pierwsze to takie, w których sporo jest przekonania, wiary i ? przede wszystkim ? entuzjazmu. Są fajne, optymistyczne, ale trochę naiwne. Te drugie spokojnie wykładają racje: naukowe, społeczne, logiczne, finansowe. Nie żeby nie było w nich entuzjazmu ? jest, ale pod kontrolą. (Myślę, że mój blog jest właśnie taki.)
Blog Macieja Kowalskiego jest dla mnie harmonijnym połączeniem obu tych rodzajów. Zdecydowanie polecam!