Przeglądam sobie wpisy w pewnej Facebookowej grupie konopnej, czytam, komentuję, oglądam grafiki i nagle? te obrazki brzmią mi znajomo, już dość dawno temu widziałem je na ścianie u Doroty w Punkcie Informacji Konopnej. Pewnie ktoś tutaj udostępnił, żeby więcej osób mogło się zapoznać. Ale nie, nie do końca, bo jest jeden istotny szczegół, który różni te dwa obrazki. Zatem, szanowny Czytelniku, wytęż teraz wzrok i znajdź ten szczegół:
Dość trudno jest dziś wymyślić coś nowego, większość z nas raczej odtwarza lub przetwarza niż tworzy. Ale czym innym jest inspiracja, a czym innym „kopiuj i wklej”. (Mam nadzieję, że nie urażam tu autora nowej wersji obrazka deprecjonowaniem jego wkładu w jej powstanie.)
Firma (organizacja?), o której mowa, wytwarza i sprzedaje wyciągi z konopi. Mam nadzieję, że jakość oferowanych przez nią produktów jest wyższa niż jej etyka biznesowa.
Piotr ze zmiana logo nie ma nic wspólnego jest to moja inicjatywa i praca. Nie miałem złych intencji, chciałem tylko przekazać info nt kannabinoidu na grupie Piotra i aby to zrobić dodałem logo zgodnie z nazwa grupy. I ze jeżeli ktoś czuje się tym oburzony to przepraszam,a nieczytelne plakaciki zostały z grupy usunięte. Panie Bogdanie takie sprawy to sie załatwia w 4 oczy, a nie roztrzesuje po forach, normalnie zachowanie amatora.
1. Imię Piotr w moim wpisie nigdzie się nie pojawia, nigdzie też nie sugeruję, że operacja odbyła się z jego inicjatywy. Niemniej jednak to jego grupa i zapewne widział nie tylko podkradzione grafiki, ale też komentarz „ja tylko logo dodałem” ? i nie zareagował. Zaniechanie też jest naganne, zwłaszcza jeśli czerpie się z niego korzyści.
2. Wklejenie własnego logo w cudzym obrazku to nie jest „tylko”, to jest kradzież.
3. Przeprosiny należą się nie mnie, lecz temu, do kogo należą obrazki. (Podpowiadam: łatwo to sprawdzić, patrząc na oryginalne logo.)
4. Sugeruję wizytę u okulisty: dla mnie, mimo dość zaawansowanego wieku, grafiki są czytelne aż nadto i oglądający je mogą w 100% korzystać z zawartych tam treści.
5. Jeszcze wczoraj „nieczytelne plakaciki” na profilu Waszej grupy były do obejrzenia. Czy faktycznie zostały już stamtąd usunięte, tego nie wiem, bo z grupy zostałem wyrzucony. Czyżby w obawie, że dotrę do innych niefajności?
6. Jeżeli ktoś postępuje uczciwie, nie musi niczego załatwiać w 4 oczy, nie boi się „roztrzęsywania po forach”.
Przerprosilem pania Dorotę za mój nie przemyślany błąd. Oraz pana tez przepraszam za nazwę amator wszak pana imię to profesja wśród konopnych informacji.