Przypomniałem sobie, że w filmie Emperor of Hemp. The Jack Herer Story (2005, reż. Jeff Jones) pojawia się takie oto porównanie:
roczna liczba zgonów związanych z używaniem różnych substancji (w USA):
tytoń: 450 000
alkohol: 150 000
leki na receptę: 100 000
kofeina: 10 000
kokaina i heroina: 5200
aspiryna: 1000
marihuana: 0
Nie było informacji na temat źródła, ale w przypadku tytoniu podana liczba zgodna jest z tym, co widziałem w oficjalnych statystykach amerykańskich, więc podejrzewam, że reszta też jest wiarygodna.
I jeszcze informacja znaleziona na blogu prof. Vetulaniego:
„PARPA (Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) szacuje, że w ciągu roku z powodu alkoholu umiera w Polsce 20 tysięcy osób (z powodu narkotyków ? 300?400), półtora miliona cierpi na marskość wątroby, a straty dla gospodarki wyniosły w zeszłym roku 17,45 miliardów złotych”.
Preczytałem prawdopodobnie wszytskie wpisy na Twoim blogu. Żaden wpis nie ma komentarza. Rozumiem zastosowaną przez Ciebie solidną wykładnię dotyczącą publikowania komentarzy. Pod taką cenzurą nie ma szans pojawić się żaden komanetarz. Jesteś Bogiem komentowania. Tyranem ścinającym głowy każdemu kto się wychyli.
Dzięki za komentarz, krytyczny aż do szpiku kości, ale słuszny. Przynajmniej na pierwszy rzut oka?
Ja także myślałem, że będzie zatrzęsienie komentarzy i że mogę mieć problemy z ich moderowaniem. Rzeczywistość jest bardziej prozaiczna: komentarzy pod wpisami nie ma, bo? nikt nie komentuje. Naprawdę, poza odrobiną spamu (jak na razie skutecznie odfiltrowywanego przez WordPressa), nie było dotąd żadnego komentarza, jesteś pierwszy. Mam nadzieję, że to kwestia czasu i że powoli osoby czytające tego bloga zaczną dawać głos.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam (zachęcając do dalszego czytania i komentowania).